Tak, niektóre części zużytego sprzętu można oczyścić za pomocą palnika propanowego i byłyby one dość bezpieczne w użyciu, zwłaszcza dla doświadczonego pszczelarza.
Gdzie leży duży problem, to w komorze lęgowej. Tutaj królowa składa jaja. Większość chorób zagrażających zdrowiu ula to choroby lęgowe, jedną z najgorszych z nich są amerykańskie Foulbrood. Jest to choroba wytwarzająca zarodniki. Stwierdzono, że przetrwalniki te pozostają aktywne przez ponad czterdzieści (40) lat. Jeśli zarodniki są obecne na używanym sprzęcie, mogą się rozmnażać i stać się dużym problemem.
Stary grzebień lęgowy może być również problemem. Każdy cykl wylęgu pozostawi za sobą kokon, dzięki czemu komórka będzie coraz mniejsza i mniejsza, co powoduje, że każde pokolenie pszczół staje się mniejsze, aż w końcu osiąga się punkt, w którym królowa odmawia złożenia jaja w tych komórkach.
Spleśniały, białawy pyłek, nieodpowiedni dla pszczół i zbyt trudny do usunięcia, może również ograniczyć obszar, którego królowa musi użyć.
Rozwiązaniem dla nowego pszczelarza w przypadku powyższych problemów jest rozpoczęcie od nowego sprzętu, nowych ram i nowych fundamentów. Inwestycja zwróci się w zamian za zdrowe pszczoły i satysfakcję pszczelarza. Po zapoznaniu się z tym, co robisz, jest mnóstwo czasu, aby dostać się do używanego sprzętu.